Keson jest urządzeniem stosowanym w pracach na dnie zbiorników wodnych i przez nurków. Zbudowany ze stali, ma najczęściej kształt dzwonu. Sprężone w jego górnej części powietrze wypiera wodę. Nagłe zwiększenie ciśnienia atmosferycznego lub nagłe przejście od wysokiego ciśnienia do normalnego powoduje tzw. chorobę kesonową. Przypadki zachorowań na tę chorobę są coraz częstsze, ponieważ wzrasta popularność nurkowania amatorskiego.
Pierwsze objawy choroby kesonowej zaczynają się bólem stawów około 24 godzin po nurkowaniu. Może nawet dochodzić do utraty przytomności już w trakcie wynurzania się. Natężenie dolegliwości jest zależne od głębokości i szybkości wynurzania.
Objawy choroby kesonowej:
– wzrost ciśnienia w uszach, zawroty głowy
– bóle w okolicach stawów
– swędzenie
– wysypki skórne
– zmęczenie
– duszności
– słabość lub bezwład kończyn
– krwawienie z nosa i uszu
– paraliż
– ogólne oszołomienie, aż do utraty świadomości
Przyczyny choroby kesonowej
Aby zrozumieć, jak powstaje choroba kesonowa, należy uświadomić sobie pewne fizyczne właściwości. Wyobraźmy sobie zbiornik wody o głębokości 10 metrów. Panujące na tej głębokości ciśnienie jest dokładnie dwa razy większe od ciśnienia powierzchniowego (1 atmosfera). Na głębokości 20 metrów ciśnienie wzrasta już do 3 atmosfer. To mniej więcej tyle ile wynosi ciśnienie w oponach samochodu osobowego. Weźmy dla przykładu piłkę, w której znajdują się 2 litry niesprężonego powietrza i zanurzmy ją na głębokość 20 metrów w wodzie.
Piłka zostanie poddana takiemu silnemu ciśnieniu, że skurczy się, uzyskując tylko jedną czwartą swej poprzedniej objętości. Wówczas 2 litry powietrza zawartego w piłce zostaną sprężone do objętości 0,5 litra.
Następnie wyobraźmy sobie, że to samo dzieje się z powietrzem w płucach nurka. Zanurzony na głębokość 20 metrów człowiek dostarcza wraz z każdym oddechem 4 razy więcej gazów do krwi. Gazy te, np. tlen i azot, rozpuszczają się we krwi. Przy szybkim wynurzeniu krew nie wytrzymuje takiej zawartości gazów i w naczyniach krwionośnych i limfatycznych powstają wówczas bąbelki, jak w odkorkowanej butelce szampana. Pęcherzyki tlenu i dwutlenku węgla, powstające w krwiobiegu i naczyniach limfatycznych wchodzą wkrótce w reakcje w płynach ustrojowych. Natomiast pęcherzyki azotu powodują zaczopowanie naczyń i stanowią zagrożenie dla organizmu. W małych ilościach zakłócają tylko ukrwienie organów wewnętrznych, jeśli jest ich więcej, może dojść do zatorów i zatrzymania krwiobiegu.
Jeśli chory nie zostanie natychmiast przewieziony do komory dekompresyjnej, zaburzenia mogą okazać się śmiertelne.
Teoretycznie, choroba kesonowa może dotknąć także pasażera samolotu, zbyt szybko wzbijającego się na dużą wysokość a nie posiadającego komory dekompresyjnej.
Leczenie choroby kesonowej
Choroba kesonowa może być leczona jedynie poprzez umieszczenie pacjenta w komorze dekompresyjnej. Jeśli uda się przywrócić ciśnienie, jakie panowało na głębokości przed wynurzeniem się, niebezpieczeństwo jest opanowane. Następnie ciśnienie jest stopniowo obniżane w sposób uprzednio ustalony doświadczalnie.
Co można zrobić samemu?
Nurkowanie – zwłaszcza na dużych głębokościach – jest bezpieczne tylko dla osób doświadczonych. Nie powinno się nigdy uprawiać tego sportu bez wskazówek fachowca.
Kiedy należy zgłosić się do lekarza?
Nie można zapominać o tym, że objawy choroby pojawiają się długo po nurkowaniu. Często jest to podstawa złej diagnozy. Najlepiej przed zejściem do wody z butlą, zasięgnąć informacji o tym, gdzie w razie wypadku można znaleźć najbliższą komorę dekompresyjną.
Jak postąpi lekarz?
Lekarz pogotowia natychmiast wyśle pacjenta do najbliższej kliniki wyposażonej w komorę dekompresyjną.
Przebieg choroby kesonowej
Zbyt szybkie wynurzanie się z wody, przy wstrzymywaniu powietrza z butli tlenowej, prowadzi do rozdęcia płuc. Dochodzi też do nadmiernego wzrostu ciśnienia w uszach, krwawienia z nosa i uszu, zawrotów głowy i oszołomienia. W ekstremalnych przypadkach, w wyniku uszkodzenia centralnego układu nerwowego, powstaje paraliż, zator płuc lub rozerwanie tkanki płucnej.