Niedoczynność tarczycy to choroba, która dotyka coraz większej liczby osób. Objawia się spowolnieniem metabolizmu, zmęczeniem, problemami z koncentracją czy przyrostem masy ciała. Wiele osób, szukając sposobów na poprawę samopoczucia, sięga po suplementy diety. I choć odpowiednio dobrana suplementacja może wspierać terapię farmakologiczną, warto pamiętać, że nie każdy preparat jest bezpieczny, a niektóre mogą wręcz osłabiać działanie leków. Dlatego przy niedoczynności tarczycy trzeba zachować szczególną ostrożność i podejmować świadome decyzje.
Interakcje z lekami na tarczycę
Osoby z niedoczynnością najczęściej przyjmują lewotyroksynę – syntetyczny hormon tarczycy. Problem w tym, że wiele suplementów może zaburzać jej wchłanianie. Klasycznym przykładem jest wapń oraz żelazo. Jeśli ktoś łyka preparat zawierający te pierwiastki razem z lekiem, skuteczność terapii może być znacznie niższa. Dlatego zaleca się, by odstęp pomiędzy tabletką hormonu a suplementem wynosił co najmniej 4 godziny.
Warto też uważać na błonnik w formie suplementów. Choć wspiera pracę jelit, w dużych ilościach może spowalniać wchłanianie lewotyroksyny. Podobny efekt wywołują preparaty na bazie soi, często obecne w suplementach dla kobiet w okresie menopauzy.
Jod – ostrożność przede wszystkim
Jod jest niezbędny do prawidłowej pracy tarczycy, ale jego suplementacja w niedoczynności wywołuje wiele kontrowersji. W niektórych przypadkach dodatkowe dawki mogą poprawić funkcjonowanie gruczołu, w innych – nasilić problem. Wszystko zależy od przyczyny niedoczynności. Jeśli stoi za nią Hashimoto, nadmiar jodu bywa szkodliwy i potęguje stan zapalny. Dlatego decyzja o jego suplementacji zawsze powinna być podjęta po konsultacji z endokrynologiem, a nie na własną rękę.
Selen i cynk – mikroelementy wspierające tarczycę
Dużo bezpieczniejszym wyborem są mikroelementy takie jak selen i cynk. Oba pierwiastki biorą udział w syntezie i konwersji hormonów tarczycy. Badania pokazują, że u osób z Hashimoto selen może zmniejszać poziom przeciwciał i poprawiać samopoczucie. Cynk z kolei wspiera odporność i reguluje metabolizm. Jednak także tutaj obowiązuje zasada umiaru – zbyt wysokie dawki mogą być toksyczne lub prowadzić do niedoboru innych minerałów.
Witamina D – sprzymierzeniec w walce z osłabieniem
Niedobory witaminy D są bardzo częste w populacji, a u osób z chorobami tarczycy występują jeszcze częściej. Odpowiedni poziom tej witaminy wspiera układ odpornościowy i reguluje gospodarkę hormonalną. Suplementacja jest często zalecana, szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Warto jednak badać jej poziom we krwi i dobierać dawkę indywidualnie, zamiast stosować wysokie ilości w ciemno.
Ashwagandha – adaptogen z potencjałem, ale nie dla każdego
Coraz więcej osób z niedoczynnością tarczycy sięga po adaptogeny, a jednym z najpopularniejszych jest ashwagandha. Roślina ta może wspierać organizm w walce ze stresem, poprawiać jakość snu i dodawać energii. Niektóre badania sugerują również, że ashwagandha może wpływać na równowagę hormonalną, w tym na pracę tarczycy.
Jednak w przypadku osób przyjmujących lewotyroksynę trzeba być ostrożnym. Istnieją doniesienia, że ashwagandha może podnosić poziom hormonów tarczycy, co u niektórych pacjentów prowadzi do objawów nadczynności. Dlatego decyzję o włączeniu tego adaptogenu najlepiej omówić z lekarzem i monitorować wyniki badań. To przykład suplementu, który potrafi działać wspierająco, ale u niewłaściwej osoby – spowodować komplikacje.
Suplementy „na energię” – nie zawsze bezpieczne
Zmęczenie to jeden z najbardziej dokuczliwych objawów niedoczynności tarczycy. Nic dziwnego, że wiele osób sięga po suplementy obiecujące szybki zastrzyk energii. Preparaty z kofeiną, guaraną czy żeń-szeniem mogą jednak działać drażniąco na układ nerwowy i maskować prawdziwe objawy choroby. Z kolei mieszanki ziołowe, reklamowane jako wspierające tarczycę, często zawierają składniki o niepewnym działaniu lub takie, które nie były testowane w kontekście interakcji z lekami hormonalnymi.
Jak wybierać suplementy przy niedoczynności tarczycy?
Przede wszystkim – nie kierować się reklamą ani opiniami znajomych. Każdy przypadek jest inny, a to, co pomaga jednej osobie, może zaszkodzić innej. Warto:
- robić regularne badania krwi i konsultować wyniki z lekarzem,
- sprawdzać skład suplementów pod kątem obecności wapnia, żelaza, soi czy dużych ilości błonnika,
- zwrócić uwagę na adaptogeny takie jak ashwagandha, które mogą działać różnie w zależności od organizmu,
- wybierać preparaty o udokumentowanym działaniu, najlepiej w dawkach rekomendowanych przez specjalistów,
- pamiętać o odstępach czasowych pomiędzy suplementami a lekami hormonalnymi.
